Emigracja to poważne wyzwanie, z którym zwykle łączy się cały szereg negatywnych emocji: strach, niepewność, alienacja, wstyd, zażenowanie i wiele innych, często na czele z samotnością. Ze stresem na emigracji można sobie jednak radzić całkiem skutecznie. Trzeba do niego podejść metodycznie.
Zasada trzech pytań
Psychologowie zazwyczaj sugerują skorzystanie z tak zwanej zasady trzech pytań, które pozwalają na realne rozpoznanie konkretnych problemów wywołujących negatywne stany. Te pytania to:
- Jakie aspekty danej sytuacji sprawiają, że jest ona dla nas stresująca?
- Czego konkretnie się boimy w sytuacji stresującej?
- Jakie będą następstwa zrealizowania się scenariusza, którego się boimy?
Takie zdefiniowanie każdej sytuacji stresogennej pozwala często zrozumieć, że strach ma wielkie oczy i kwestie, których się bardzo boimy, tak naprawdę nie są niczym specjalnie poważnym.
Scenariusz
Powyższy mechanizm można dobrze zobrazować prostym przykładem. Wyobraźmy sobie, że szef nam wydaje polecenie, ale jeszcze za dobrze nie rozumiemy języka, więc boimy się, że nie wykonamy go prawidłowo. Rozumiemy, czego się boimy, ale czy rozumiemy, co się stanie, jeśli ryzyko się zrealizuje?
Jeśli tylko sobie uświadomimy, że w najgorszej sytuacji będziemy musieli poprosić szefa o powtórzenie lub wytłumaczenie tego, co mamy zrobić innymi słowami, zrozumiemy, że naprawdę nie ma się czego bać. Większość osób pracujących regularnie z migrantami jest do takiej sytuacji przyzwyczajona.
Niskie poczucie własnej wartości
Jednym z podstawowych czynników powodujących stres na emigracji jest niskie poczucie własnej wartości. Czujemy się gorsi. Dlaczego? Najczęściej wymieniane są trzy elementy:
- Nie wiemy wielu rzeczy i z wieloma problemami nie radzimy sobie za dobrze;
- Nie jest tak dobrze, jak to sobie wyobrażaliśmy i winimy za to siebie;
- Porównujemy się z innymi osobami, często wyobrażonymi przez nas i decydujemy, że radzimy sobie gorzej od nich.
Z tym mechanizmem poradzimy sobie przede wszystkim poprzez identyfikację rzeczy, które robiliśmy dobrze i które są naszymi realnymi osiągnięciami. Warto jest je zapisywać, ponieważ pozwoli nam to usystematyzować listę kroków, które musieliśmy wykonać, by znaleźć się w obecnym miejscu. Większość osób ze zdziwieniem odkrywa, jak wiele i jak bardzo skomplikowanych kwestii udało im się załatwić.
w normalnych warunkach w kraju życie jest pełne problemów i stresu, a co dopiero za granicą, gdzie nie znamy języka, nie mamy znajomych itp. itd.
a ja żyje bezstresowo, staram się wszystko robić na 100%, i zawsze mam uśmiech na twarzy 😉
zazdroszczę takiego życia, ja tak nie potrafię