Jestem niedostępny i to jest sexy

Czasami mówi się, że mężczyźni to drapieżnicy i lubią zdobywać kobiety, a kobiety z kolei lubią ustawiać się w roli tej, która musi być adorowana i ze swojej wieży w zamku spuszcza albo nie spuszcza włosy dla walecznego rycerza.

Taki stereotyp jest bardzo popularny, ale w dzisiejszych czasach coraz mniej użyteczny, ponieważ kobiety nie są już jakimiś kwiatuszkami za szybką, a mężczyźni też zwykle nie potrafią gołymi rękami polować na niedźwiedzie. Doszło do swoistej emancypacji i mamy równouprawnienie nie tylko w prawach i obowiązkach, ale także w preferencjach. Dlatego często warto być niedostępnym.

Friendzone – braterska miłość

Jednym z największych postrachów współczesnych mężczyzn jest friendzone, czyli sytuacja, kiedy ona nas kocha, ale jak brata. Zostanie przyjacielem kobiety to na pewno świetna sprawa, ale nie wtedy, kiedy liczymy na coś więcej.

Droga do zostania przyjacielem najczęściej prowadzi poprzez pełną dostępność. Mężczyzna jest wolny i zawsze dostępny, chętnie spełnia zachcianki kobiety i w zasadzie jest na każde jej skinienie. Efekt? Za dobre słowa i za kilka usług dostanie się zaproszenie do łóżka? Na pewno nie. Coś, co już mamy, nie jest przez nas pożądane, a bez pożądania nie będzie miłości.

Zasada niedostępności

Wchodzimy tutaj w sferę zagadnień nie do końca intuicyjnych. Okazuje się bowiem, że jeśli chcemy być interesujący dla kobiet, powinniśmy przynajmniej w jakimś stopniu być niedostępni. Dlaczego? Pokażemy w ten sposób kilka ważnych kwestii:

  • Są inne osoby, które nas pożądają, więc musimy mieć w sobie „coś”;
  • Nie zawsze jesteśmy pod ręką, ponieważ robimy wiele interesujących rzeczy;
  • Mamy swoje życie i możemy się nim potem podzielić z drugą osoba, a nie tylko żyjemy adoracją kobiety.

Chodzi głównie o to, by nie prezentować się jak desperat, który niczym piesek biega przy nodze pani i wykonuje sztuczki na żądanie. Kobieta także powinna się wysilić, żeby mężczyznę zdobyć. Najpierw musi zadziałać, żeby go w ogóle sobą zainteresować, potem musi się wkraść w jego łaski, a na końcu zbudować związek.

Jeśli zainwestuje w to swój czas i realny wysiłek, związek który będzie miał szanse powstać, będzie silniejszy. Jesteśmy tak przez naturę stworzeni, że znacznie bardziej zależy nam na tym, co musieliśmy zdobywać i teraz możemy stracić. Mężczyzna, który chce poderwać, musi być też kimś, kogo trzeba podrywać.

 

2 Komentarze

Dodaj komentarz